– Na podstawie uprawnień, wynikających z zapisów ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, dokonałem wyboru w sposób transparentny i zgodny z obowiązującymi przepisami – napisał Marszałek Województwa w odpowiedzi na nasz list otwarty.
Po ogłoszeniu składu wojewódzkiej Rady Działalności Pożytku Publicznego napisaliśmy do marszałka list otwarty pytając: „Dlaczego wyniki głosowania na kandydatki i kandydatów do Rady Działalności Pożytku Publicznego nie zostały uwzględnione przy tworzeniu Rady? Dlaczego wypracowany wspólnie z NGO pomysł na regranting środków w konkursach województwa od trzech lat nie został wprowadzony w życie? A także - dlaczego nie został uruchomiony przygotowany wiosną 2021 konkurs na wsparcie organizacji w związku z pandemią koronawirusa?” Treść listu i opis sytuacji, która spowodowała jego powstanie można poznać tutaj >>.
W odpowiedzi, która wpłynęła do Federacji w czwartek, 17. lutego, czytamy m.in. „Liczba oddanych głosów w procesie naboru nie jest (zgodnie z Regulaminem) warunkiem sine qua non stanowiącym o bezwzględnym uznaniu kandydatury za zasadną a stanowi jedynie argument pomocniczy w procedurze wyboru. Jako Marszałka Województwa obliguje mnie również zasada zrównoważonego rozwoju. Odwołując się do tej zasady, zamierzałem zabezpieczyć reprezentację w Radzie przez osoby działające na obszarze jak największej liczby powiatów, uwzględniając tym samym aspekt terytorialny, jak i branżowy. To również stanowi odzwierciedlenie w obecnym składzie Rady.”
Z kolei w odniesieniu rozwiązań wypracowanych przez Radę Marszałek napisał: „Wyjaśniam, że konkurs na wsparcie służące niwelowaniu skutków pandemii po ostatecznych uzgodnieniach co do kwestii merytorycznych i terminu naboru, które miały miejsce w styczniu został ogłoszony w dniu 2 lutego br. Niestety nie wszystkie inicjatywy Rady były możliwe do zrealizowania w ramach środków pochodzących z Europejskiego Funduszu Społecznego, stąd projekt wymagał wielokrotnych uzgodnień z Komisją Europejską i między departamentami Urzędu Marszałkowskiego, co spowodowało wydłużenie prac nad jego ostatecznym kształtem. Oznacza to, że konkurs został ogłoszony w możliwie najkrótszym terminie bez zawinionego przez Samorząd Województwa opóźnienia. Elementy wypracowanego przez Radę modelu regrantingu zostały zaimplementowane do naboru, o którym mowa wyżej i mam nadzieję, że z powodzeniem zostaną wykorzystane w tym procesie, jak i w ewentualnych przyszłych konkursach.”
Odpowiedź Marszałka Województwa na list otwarty można pobrać klikając tutaj >>, lub przeczytać korzystając ze zdjęć pod tekstem.
_____________________
Komentarz:
List Marszałka nie zawiera odpowiedzi na zadane przez Federację pytania, a dodatkowo wprowadza w kilku sprawach w błąd.
Po pierwsze, pytaliśmy dlaczego wyniki głosowania zostały zignorowane, wskazując jednocześnie, że mamy świadomość iż to Marszałek Województwa „dokonuje wyboru członków Rady spośród przedstawionych kandydatów, tj. osób zgłoszonych w procedurze wyborczej, które uzyskały min. trzy głosy”. Odrzucenie dwóch kandydatur z największą liczbą głosów (dwa najwyższe wyniki w wyborach były prawie dwukrotnie wyższe niż wyniki głosów oddanych na kandydatów na kolejnych miejscach listy) oznacza, że reprezentantami NGO w Radzie nie zostały osoby obdarzone zaufaniem przez największą liczbę głosujących, a samo głosowanie nie miało żadnego związku z wyborem. Czyli – wprowadzamy procedurę, zachęcamy NGO do aktywności, a potem tę aktywność wrzucamy do kosza. Z kolei przywołany w odpowiedzi argument o „zabezpieczeniu reprezentacji w Radzie przez osoby działające na obszarze jak największej liczby powiatów” również nie wytrzymuje konfrontacji z wynikami głosowania, gdzie pierwsze pięć miejsc pod względem liczby otrzymanych głosów to reprezentanci z Bydgoszczy – Torunia – Grudziądza – powiatu tucholskiego i powiatu toruńskiego. Jaki był cel sięgania po kandydatki i kandydatów z wielokrotnie niższą liczbą głosów z tych samych miejscowości?
Po drugie, pytaliśmy dlaczego nadal nie został uruchomiony nowy konkurs dla NGO w oparciu o model regrantingu wypracowany w długim procesie przez NGO i Urząd Marszałkowski. Na to pytanie nie dostaliśmy odpowiedzi. I jej nie otrzymamy, bo wygląda na to, że trzy lata po wypracowaniu pomysłu nikt w Urzędzie tego konkursu nie chce – potrzeba decyzji o wydzieleniu dodatkowej puli pieniędzy, a przede wszystkim komórki organizacyjnej Urzędu chętnej go przeprowadzić. Chociaż Marszałek Województwa poparł ideę konkursu, nie doprowadził do realizacji przygotowanej szczegółowo koncepcji. Natomiast wskazana w liście informacja o tym, że „elementy wypracowanego przez Radę modelu regrantingu zostały zaimplementowane do naboru [ze środków EFS]” jest nieprawdziwa, bo konkursy regrantingowe realizowane ze środków unijnych rządzą się swoimi prawami i żadnych "elementów jednej procedury" nie daje się przenieść do drugiej.
Po trzecie, pytaliśmy dlaczego nie został uruchomiony konkurs na wsparcie organizacji pozarządowych w związku z pandemią koronawirusa. I tu odpowiedź dostaliśmy – konkurs faktycznie został uruchomiony po opublikowaniu przez Federację listu otwartego, jednak sugerowanie, że to Rada Działalności Pożytku Publicznego wymyśliła tak skomplikowane rozwiązania, że konieczne były wielokrotne konsultacje z Komisją Europejską nie tylko jest nieuczciwe i mija się z prawdą, ale jest próbą tuszowania niekompetencji Urzędu. Kryteria konkursowe i sposób wdrażania wsparcia ustala Komitet Monitorujący RPO, a nie Rada Pożytku. W trakcie spotkań grupy roboczej Komitetu w lutym 2021 reprezentant Federacji proponował liczne uproszczenia dla realizacji konkursu, jednak bezskutecznie. Zapewniono nas, że wszystko jest gotowe i w sierpniu 2021 środki trafią do organizacji. Komitet kryteria przyjął w marcu 2021, a urząd nad uruchomieniem konkursu „pracował” do lutego 2022.
Szkoda, że współpraca międzysektorowa, nad której ważkością rozwodzi się w liście do Federacji Marszałek Województwa, nie wyraża się choćby w rzetelnej, kompletnej i zgodnej z faktami odpowiedzi na list otwarty.
Zarząd Kujawsko-Pomorskiej Federacji Organizacji Pozarządowych