Trwa właśnie zbieranie uwag i propozycji do projektu dokumentu, który m.in. wskazuje jakie rodzaje inwestycji będą mogły liczyć na dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej między 2014 a 2020 rokiem oraz jakie będą nowe programy operacyjne.
W prasie już pojawiają się komentarze: „Budżet unijny na lata 2014-2020 będzie prawdopodobnie ostatnim tak hojnym dla Polski.” Brzmią podobnie do tych z 2007 roku, gdy planowano wydatkowanie unijnych funduszy do 2013 roku. Bez względu na to, jaka będzie ostateczna pula środków z funduszy, jak też czy najbliższe lata będą mniej lub bardziej hojne dla Polski, to od zapisów dokumentu „Założenia Umowy Partnerstwa” zależeć będą kierunki wykorzystania tych środków. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego prowadzi debatę nad tym dokumentem – uwagi można zgłaszać internetem (np. poprzez wpisy w federacyjnym Systemie Komunikacji i Konsultacji) oraz w trakcie spotkań w regionach, wśród których na 12 grudnia br. zaplanowano spotkanie w Toruniu.
Głos organizacji pozarządowych jest w tej dyskusji niezbędny! Dlatego też zachęcamy do wpisywania uwag i propozycji do dokumentu poprzez System Komunikacji i Konsultacji (uwagi zbierzemy i przekażemy do Ministerstw) oraz do udziału w grudniowym spotkaniu w Toruniu.
„Założenia” zawierają propozycje dotyczące m.in. celów i obszarów geograficznych Polski, których wsparcie jest szczególnie istotne dla rozwoju naszego kraju, podziału odpowiedzialności za zarządzanie funduszami pomiędzy władze krajowe i regionalne oraz zarys systemu wdrażania. Dokument przewiduje, że fundusze unijne będą wdrażane za pomocą 8 programów wdrażanych z poziomu kraju (zarządzać nimi będą odpowiednio ministrowie rozwoju regionalnego i rolnictwa) oraz 16 programów regionalnych (pieniędzmi dysponują marszałkowie województw). Programy regionalne będą dwufunduszowe, co oznacza, że z ich środków będzie można realizować zarówno „projekty miękkie” (np. szkolenia) oraz twarde inwestycje w infrastrukturę. Fundusze mają być też bardziej skoncentrowane tematycznie - Polska inwestować będzie tylko i wyłącznie w dziedziny ważne z punktu widzenia rozwoju kraju. Czy dziedziny te da się określić bez głosu NGO?